Plusy i Minusy Pensjonatów Dla Koni
Część z naszych Czytelników korzysta już z usług pensjonatów dla koni, niektórzy posiadają teren pozwalający na trzymanie w nim koni, inni wręcz mają własne stajnie – część z Was po prostu kocha konie. Wszystkie opcje mają swoich zwolenników. Jeśli Twój koń lub konie żyją w pensjonatach, zapewne masz tysiąc powodów, by czym prędzej to zmienić. Jeśli zaś zajmujesz się końmi na własnej posiadłości, pewnie myślisz, że zwolennicy pensjonatów „nie wiedzą, jak dobrze mają”. Trawa wydaje się być zawsze bardziej zielona po drugiej stronie. Przyjrzyjmy się więc wszystkim plusom i minusom końskiego życia w pensjonacie i sprawdźmy jak naprawdę jest z tą trawą i gdzie znajdziesz najlepszy dom dla konia!
Pensjonaty – plusy:
- nie musisz zajmować się codzienną opieką nad koniem (regularna wymiana ściółki, kontrola poideł, wyprowadzanie na padok)
- nie ponosisz wysokich kosztów związanych z dużą posiadłością, na której można trzymać konie
- zwykle nie płacisz za naprawę ani zużycie sprzętów i konstrukcji
- ktoś inny jest odpowiedzialny za codzienne wydatki (wywożenie i usuwanie obornika, płatności za prąd, wodę itp.)
- masz okazję by zaprzyjaźnić się z innymi właścicielami koni, wspólnie wyjeżdżać w teren etc.
Pensjonaty – minusy
- ktoś inny odpowiada za opiekę nad Twoim koniem (co może być plusem lub minusem, ale na pewno ma zauważalny wpływ na budowanie więzi ze zwierzęciem)
- nie masz wpływu na to, jak funkcjonuje stajnia – musisz respektować jej zasady
- musisz radzić sobie z potencjalnie zatłoczoną stajnią i halą, godzić swoje plany ze stajnianym grafikiem i obecnością innych jeźdźców
- masz mniejszy wpływ na to, jak i kiedy jest karmiony Twój koń
- dzielisz się przestrzenią z innymi właścicielami
- potencjalnie wysokie koszta, w zależności od Twojego miejsca zamieszkania
- tracisz czas na dojazdy do stajni
- nie masz ciągłego kontaktu ze swoim koniem
- dostęp do stajni mają ludzie postronni, którzy np. mogą niechcący dokarmić Twojego konia bądź podać mu zakazany smakołyk
Zajmowanie się koniem na własnej posiadłości – plusy:
- zachowujesz pełną kontrolę nad opieką nad Twoim koniem
- w ogólnym rozrachunku oszczędzasz pieniądze w porównaniu z pensjonatem
- ustalasz swoje własne zasady
- możesz odwiedzać konia gdy tylko zapragniesz
- Ty decydujesz jak przebiega karmienie
- masz więcej okazji, by budować i pogłębiać więź ze swoim zwierzęciem
Zajmowanie się koniem na własnej posiadłości – minusy:
- trudno wybrać się na urlop czy dalszy wyjazd bez zapasu środków finansowych i kogoś godnego zaufania, kto mógłby zająć się koniem
- Ty odpowiadasz za sprzątanie i wywożenie obornika
- Ty płacisz wszystkie rachunki związane z utrzymaniem stajni
- odpowiadasz za wszystkie naprawy i koszta związane ze zużyciem sprzętów i konstrukcji
- nie masz stajnianych przyjaciół, by dotrzymywali Ci towarzystwa
Jak w każdej sytuacji, tak i tu oba rozwiązania mają swoje plusy i minusy. Co najlepsze – w zależności kogo spytasz, te plusy i minusy mogą być zupełnie różne! Wielu właścicieli koni z chęcią oddaje codzienną „obsługę” konia innym, samemu skupiając się jedynie na jeździe. Nie ma w tym nic złego. Inni zaś mają dość niskiego poziomu usług i wysokich cen, decydują się więc na samodzielną opiekę i zachowanie całkowitej kontroli nad codziennym życiem konia. Sami chcą kupować siano, wybierać suplementy i własnoręcznie opiekować się swoim zwierzęciem, ze wszystkimi blaskami i cieniami takiej opieki. Niektórzy po prostu nie wyobrażają sobie życia, w którym nie mogą wyjść na własne podwórko i podać swojemu podopiecznemu jakiegoś pysznego smakołyku.
Za, a nawet przeciw
Oba omawiane tu rozwiązania mają swoje wady i zalety, które w Twojej sytuacji mogą wyglądać zupełnie inaczej. Jeśli na przykład dużo podróżujesz, dom dla konia na własnym podwórku nie będzie ani wydajny kosztowo, ani łatwy w utrzymaniu. Znaczną część opieki trzeba będzie zlecać profesjonalistom z zewnątrz lub polegać na uczynności przyjaciół i rodziny – a to nie jedyne utrudnienia takiego trybu życia. Jeśli jednak na ogół wracasz popołudniami do domu lub wręcz pracujesz w trybie home-office, opieka nad koniem może być sposobem na oszczędność, budowanie więzi i odpoczynek po pracy lub – gdy szef nie patrzy – nawet w jej trakcie!
Dla tych w rozkroku
Jeśli żadna z opcji nie jest dla Ciebie zupełnie komfortowa, jest jeszcze trzecie wyjście. Na rynku są bowiem dostępne stajniane boksy do postawienia w dowolnym miejscu – np. na Twoim podwórku. Taki boks to nic innego jak wolnostojąca, drewniana szopa, mieszcząca jednego lub więcej koni. Wiele firm oferuje gotowe rozwiązania, często nawet z montażem u klienta, które pozwolą Ci stworzyć dom dla konia tuż pod Twoim okiem. Jeśli w Twojej okolicy nie znajdziesz takich ofert, większość przedsiębiorstw wykonujących drewniane konstrukcje z pewnością pomoże Ci zaprojektować coś dopasowanego do Twoich potrzeb.
Oczywistym wymogiem jest dość spora przestrzeń w ogrodzie czy na podwórku oraz zgoda odpowiednich organów (jeśli np. Twoja posiadłość należy do spółdzielni czy leży na terenie objętym szczególnymi zasadami). Sam boks nie musi być duży, jako punkt wyjścia często podaje się wymiar podłogi 3x3m dla ogiera i 3x4m dla klaczy ze źrebięciem. Większość tego typu konstrukcji nie wymaga wylewania fundamentów – wystarczy odpowiednio przygotować podłoże.
Na rynku łatwo znajdziesz oferty najróżniejszych rozwiązań, od zupełnie mobilnych namiotów (na stelażach aluminiowych), przez boksy drewniane, aż po boksy murowane czy konstrukcje z cegieł. Ceny zaczynają się już w okolicach tysiąca złotych i szybują aż do ok. 20000-30000zł – czyli ceny samochodowego garażu. Nie wszystkie warianty nadają się na stajnię całoroczną, ale tu rynek odpowiada na wszystkie potrzeby klienta: dla chcącego zawsze znajdzie się rozwiązanie. Rzecz jasna za odpowiednią cenę.
Niezbędne luksusy
Postawienie dużej, drewnianej biksy z drzwiami i oknem to za mało, by zapewnić zwierzęciu pełen komfort i bezpieczeństwo. Jeśli więc planujesz budowę boksu na swojej posesji, pamiętaj o kilku ważnych elementach, które w stajni są niezbędne – nawet jeśli „stajnia” to w Twoim przypadku pojedynczy boks w głębi ogrodu.
Przede wszystkim ściany – do wysokości min. 150cm dom dla konia powien być jednolity: z betonu, drewna lub płyt. Siatka ogrodowa lub kraty znane z pergoli niosą ze sobą ryzyko, że zaklinuje się w nich kończyna, co może prowadzić do złamania lub zwichnięcia. W każdym takim boksie obowiązkowo powinny znaleźć się maty podłogowe, poidło z wodą, paśnik ze świeżym sianem i żłób. Za paśnik może posłużyć siatka zawieszona na suficie, która ma ten dodatkowy atut, że stanowi „wyzwanie” i rozrywkę dla konia w trakcie jedzenia. Żłób i poidło lepiej umieścić na bocznych ścianach boksu, gdzie koń nie będzie w stanie o nie zahaczyć i skaleczyć się.
Jako podłoże świetnie sprawdzą się gumowe maty do stajni, dostępne w Internecie i niektórych sklepach jeździeckich. Ułożenie ich pod ściółką zapewni dodatkową warstwę izolacji, chroniąc konia przed zimnem, co z kolei przełoży się na niższe koszta opieki medycznej i zmniejszenie zachorowań.
W boksie oczywiście niezbędna jest ściółka. Tu wielu hodowców wybiera słomę, która choć najtańsza i najpopularniejsza, nie jest najlepszym rozwiązaniem. Konie podjadają słomę, co w przypadku największych słomianych łasuchów może prowadzić do problemów z ukłądem pokarmowym. Słoma też mocno pyli, wymaga skłądowania i często lęgną się w niej grzyby i bakterie, których nie chcemy w pobliżu naszego konia. Warto przed zakupem słomy rozważyć inne rozwiązania, które mogą okazać się niewiele droższe, a rozważniejsze, jak np. pellet, trociny czy torf. Jeśli nie wiesz, co wybrać – porozmawiaj ze sprzedawcą lub zasięgnij opinii u innych hodowców i właścicieli.
Samotność długodystansowca
Dom dla konia czy dom dla koni? Kwestią warta rozważenia jest trzymanie pojedyńczego konia na swojej posesji. Konie są zwierzętami stadnymi i wiele z nich nie będzie czuć się dobrze, jeśli będą jedynym koniem w stajni. W takiej sytuacji przeprowadzka z dużej stajni do pojedynczego boksu, z dala od innych koni, może być zadaniem trudnym i wymagającym dodatkowych działań. Są jednak konie o bardziej niezależnym nastawieniu, związane przede wszystkim z jeźdźcem lub właścicielem i one nie będą wymagać towarzystwa – o ile same zostaną dobrze zaopiekowane.
Decyzje, decyzje, decyzje!
Koniec końców, wybór idealnego rozwiązania dla Ciebie będzie kwestią bardzo indywidualną – sam musisz zadecydować, gdzie znajdziesz swój wymarzony dom dla konia. W zależności od tego ile opieki jesteś w stanie zapewnić i ile pracy wykonać własnoręcznie sensowniejsze może okazać się oddanie konia pod opiekę profesjonalistów. Decydując się na „domowy chów”, musisz przygotować się na ogrom fizycznej pracy i pełne skupienie na potrzebach zwierzęcia. Bez Ciebie nic się nie wydarzy i jeśli Ty zrobisz sobie dzień wolny lub nie dopilnujesz obowiązków, ucierpi przede wszystkim koń.
Posiadanie konia we własnym gospodarstwie domowym to również wiele kosztów i niezbędnych inwestycji, mających zaspokoić jego potrzeby i umożliwić mu zdrowy rozwój. Budowa stajni, hali, dbałość o podłoże, naprawy ogrodzeń, wymiana urządzeń, serwisowanie instalacji itp. to dość spore wydatki, na które musisz się przygotować zawczasu. Jeśli jednak nastał w Twoim hobby czas na podejmowanie takich decyzji, przede wszystkim nie spiesz się – masz mnóstwo czasu, żeby zapewnić sobie i swojemu kopytnemu przyjacielowi odpowiednie wygody. Twój koń na pewno na Ciebie poczeka.
0 komentarzy